Czujesz się przeciążony natłokiem obowiązków? Praca, dom, dzieci, hobby i znowu spałeś za krótko?
Zastanawiasz się jak wydłużyć dobę, poszukujesz zagięć czasoprzestrzeni lub magicznego czasozmieniacza Hermiony?
No cóż, nie mam dobrych informacji… dotarłam do Mordoru internetów i nadal nic.
Mogę jednak zaproponować Ci kilka metod zarządzania czasem, które u mnie się sprawdziły i pozwoliły mi złapać chwile wytchnienia.
Czas na pracę, czas dla rodziny, czas dla siebie.
Planuj. Wiem, wiem, to brzmi jak truizm, ale uwierz mi, wprowadzenie prostego harmonogramu zajęć pozwoli Ci czuć się bardziej efektywnym w każdej płaszczyźnie życia. Więc jeśli jeszcze tego nie robisz, spróbuj! Ja też nie lubię rutyny, ale gdy zobaczyłam, jak wprowadzenie grafiku zwiększa moją skuteczność, wymusiłam na sobie funkcjonowanie w stałym rytmie.
Od czego zacząć? Najpierw spisz, co masz do zrobienia i pogrupuj zadania. A później nanieś w kalendarzu czas realizacji. I podążaj za planem. W czasie przeznaczonym na pracę zajmuj się wyłącznie pracą. Nie sprawdzaj telefonu, nie rozmawiaj z współpracownikami - skup się. Gdy w pełni skoncentrujesz się na zadaniach może okazać się, że w dwie godziny zrobisz więcej niż przez cały dzień. Oczywiście utrzymanie koncentracji prze 8h jest niemożliwe. Świetnym pomysłem jest praca w blokach czasowych. Zacznij od 25 minut pracy i 5 minutowej przerwy (wstań od biurka, rozprostuj nogi, jeśli możesz, wyjdź na świeże powietrze), po 4 blokach pracy zrób sobie dłuższą przerwę. Ta technika pozwala na utrzymanie wysokiego stopnia koncentracji.
Zaplanuj czas z bliskimi - lepiej wygospodarować mniejszą ilość czasu, ale być wtedy w pełni obecnym, bez zerkania na telefon, bez włączanie telewizora czy załatwiania czegoś przy okazji. Pokaż ludziom, że są dla Ciebie ważni.
I nie trać czasu na znajomości, które nie mają dla Ciebie większej wartości. Pomyśli ile godzin życia straciłeś na rozmowy z marudnym wujkiem, czy nudziarą z pracy. Nie wikłaj się w te wszystkie grzeczności i konwenanse, te kontakty zwykle nic za sobą nie niosą a ty nie masz na nie ochoty.
Priorytetuj. Gdy już spiszesz zadania, łatwo będzie Ci wskazać, co musisz zrobić już a co może poczekać.
Deleguj.
Doba się nie rozciąga a przeciążenie zadaniami nie służy twojej produktywności. Dlatego tak ważne jest delegowanie obowiązków. Nie trać czasu na zadania, które inni mogą wykonać z taką samą skutecznością. Przejrzyj swoją listę “to do” i zastanów się, co możesz podzlecić.
Rynek zapełnia się usługami, których głównym celem jest oszczędność czasu. Np. diety pudełkowe - codziennie rano znajdujesz pod drzwiami 5 posiłków. Zero gotowania. Zero zmywania. Markety z opcją zakupów on line i dostawą do domu. Uwielbiam pytanie “gdzie wypakować zakupy?” <3
Rynek odpowiada też na potrzeby, które nie są codzienne. Jak na przykład serwis auta. Zbliża się czas wymiany opon na zimowe i większość z nas spędzi urocze popołunie w drodze do mechanika i w oczekiwaniu na wykonanie usługi. Tego też nie musisz robić sam. Są firmy jak AutoCare, które odbiorą Twój samochód pod biurem, zajmą się wymianą opon, naprawą czy choćby myciem auta i odstawią Ci je przed końcem pracy. Tadam.
Ceny tych wszystkich usług są przystępne. A tym co kupujemy jest czas. Inwestujesz kilka minut, żeby zyskać kilka godzin. Jak je spędzisz? :)